Rozskakane, rozkrzyczane są moje myśli ostatnio. Pędzą w różnych kierunkach jak dzikie konie smagane diabelskim biczem strachu. Ten bałagan nie zna granic do tego stopnia, że powoli zamienia sie w groteskę.
I fear to speak, I fear to speak:
My tongue is killed, my heart is weak.
I fear to think, I fear to think.
My mind is wild and apt to sink.
I fear to see, I fear to see.
I eat the fruits of ignorance-tree.
I fear to live, I fear to live...
My tongue is killed, my heart is weak.
I fear to think, I fear to think.
My mind is wild and apt to sink.
I fear to see, I fear to see.
I eat the fruits of ignorance-tree.
I fear to live, I fear to live...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz