Bardzo lubię tą wersję “Careless Whisper”. Ten ciężki, leniwy rytm, zawodząca gitara i niesamowitcie seksowny głos Shauna Morgana powoduje, że wersja ta jest według mnie niezwykle zmysłowa – na ten sam, troche niespokojny sposób co “Sweet Dreams” Merlin Manson…
Usłyszałam ją dzisiaj wieczorem w samochodzie. Zatrzymałam się, zamknęłam oczy i odpłynęłam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz