Nie dobiłam pięćdziesiątki, chociaż byłam blisko. Nie chodzi nawet o wykonanie jakiegoś mniej lub bardziej karkołomnego planu, ale o moją zachłanność. Książki pozwalają mi żyć w różnych wcieleniach, w innych czasach, niekiedy w światach istniejących jedynie w wyobraźni pisarza. Czytanie pozwala mi śnić na jawie, bez ryzyka utraty ulotnych czasoprzestrzeni...
2009 rok był dosyć różnorodny jeśli chodzi o lektury. Myślę, że mniej było powieści historycznych, więcej literatury współczesnej. Udało mi się zrealizować dwa wyzwania czytelnicze: Kolorowe i Peryferyjne, chociaż na sam koniec zabrakło mi czasu na "Czytając Lolitę w Teheranie".
Myślę, że moim największym osiągnięciem i dumą minionego roku jest to, że z przyjemnością zaczęłam czytać po angielsku. Na początku nie miałam wyboru - albo przeczytam po angielsku, albo wcale.
I tak zamykając rok 2009 postanowiłam zabawić się w podsumowanie. Moje zestawienie nie powstało, co ciekawe, w oparciu o kategorie, ale odwrotnie. Zaczęło się od książek, które wywarły na mnie wrażenie z tego czy innego powodu. Potem każda dostała swoją własną, indywidualną statuetkę.
A wygląda to tak:
NAJBARDZIEJ INTERESUJĄCA KSIĄŻKA:
MIEJSCE PIERWSZE:“A Brief History of Time” – Stephen Hawking
MIEJSCE DRUGIE: “Eldorado: Polowanie na legendę” – Kapłanek/Pałkiewicz
NAJWIĘKSZY ZAWÓD:“Interview with the Vampire” – Anne Rice
NAJBARDZIEJ WCIĄGAJĄCY KRYMINAŁ”:“Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” – Stieg Larsson
NAJSMUTNIEJSZA KSIĄŻKA:“Chłopiec z latawcem” – Khaled Hosseini
NAJBARDZIEJ INTRYGUJACA KSIĄŻKA:Trylogia Phillipa Pullmana
NAJBARDZIEJ KOBIECA POWIEŚĆ:“Biały Oleander” – Janet Fitch
NAJLEPIEJ NAPISANA POWIEŚĆ:“Dom Duchów” – Isabel Allende
NAJLEPSZY KLASYK:“Na Wschód od Edenu” – John Steinbeck
POWIEŚĆ NAJBARDZIEJ NASTROJOWA:“Picnik at Hanging Rock” – Joan Lindsay
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz